AUTORKA: Skoiastel
GATUNEK: patchwork liryczny, mowa wiązana
PIERWSZY ZAMYSŁ: 27.07.2014
NA BLOGSPOCIE OD:
07.06.2018
Wiem, że w tytułach nie stawia się kropek. Ta nie jest jednak zwyczajną kropką, ot – zakończeniem nazwy. To akcent negacji i koniec dyskusji. Jak zgaszenie papierosa, odwrócenie się na pięcie czy trzaśnięcie drzwiami.
„Nie., czyli...” jest gotowym zbiorem wierszy składowanych w szufladzie praktycznie od zawsze, chociaż dojrzewających dopiero przez ostatnie cztery lata. Każdy z nich był kiedyś osobnym tworem o tytule, który zaczynał się od zaprzeczenia (np. „Niedopasowanie”, „(Nie)zwykłość”, „Niepogoda”). Dziś tworzą całość. Całość będącą moją odwagą, by coś poukładać, pokazać, wreszcie postawić kropkę.
Gdybym miała najkrócej i najbanalniej objaśnić definicję patchworku lirycznego, powiedziałabym, że to zebrane chronologicznie wiersze o wspólnym podmiocie lirycznym i wątku. Gdybym miała użyć porównania, dodałabym: jak slajdy zdjęć w rodzinnym albumie. A gdybym chciała jeszcze coś przybliżyć, napisałabym, o czym to, po co i dla kogo.
O czym? O tęsknocie i bliskości, żalu i wdzięczności, wspólnocie i samotności. O pracy, o pasji, o sobie. Po co? Bo życie jest zbyt pokomplikowane, by uporządkować je bez kartki. Dla kogo? Dla wszystkich.
Zwykłe wierszyki o zwykłym życiu w niezwykłej formie – mam nadzieję.
Gdybym miała najkrócej i najbanalniej objaśnić definicję patchworku lirycznego, powiedziałabym, że to zebrane chronologicznie wiersze o wspólnym podmiocie lirycznym i wątku. Gdybym miała użyć porównania, dodałabym: jak slajdy zdjęć w rodzinnym albumie. A gdybym chciała jeszcze coś przybliżyć, napisałabym, o czym to, po co i dla kogo.
O czym? O tęsknocie i bliskości, żalu i wdzięczności, wspólnocie i samotności. O pracy, o pasji, o sobie. Po co? Bo życie jest zbyt pokomplikowane, by uporządkować je bez kartki. Dla kogo? Dla wszystkich.
Zwykłe wierszyki o zwykłym życiu w niezwykłej formie – mam nadzieję.