Do Oli [limeryki]


Lalka schowana w szafce pod kluczem
(ja na nieszczęście szybko się uczę;
działanie agentki;
pędem do łazienki).
Barbie od teraz chodzi w peruce.

***

A moja siostra na rowery zdała,
(karta wysoko, bo ja ciągle mała).
Dwa krzesła jak tyczki...
Gdzie są te nożyczki?
Lańsko, i biegiem przeprosić jak strzała.

***

Dziesięć lat starsza siostra przykład daje:
gra w państwa-miasta, pomijając kraje.
„Na J rzecz to jakla?
Zero punków!” – papla.
Foch! Ja już nie gram więcej z tym hultajem.

***

Śpiewając „Cztery mile za Warszawą”,
sądziła, że jej tylko zbiję brawo.
Też pośpiewam w szkole...
Panie są zdziwione.
Matki telefon rwie się tak co rano.